Na pokład samolotu lecącego do Smoleńska wsiadł człowiek: mały, kłótliwy, przeciętny prezydent, zaściankowy i ksenofobiczny, mierny polityk, autor słów: "spieprzaj dziadu", "małpa w czerwonym", "ja panią załatwię", nieznający za to słów refrenu hymnu, pośmiewisko nie tylko satyryków ale i całej Europy i prezydent z wyjątkowo niskim poparciem społecznym. W trumnie ze Smoleńska przywieziono "wybitnego męża stanu", "patriotę", "bohatera narodowego", "ojca narodu", "największego polaka", "równego królom"...
Ja się pytam, kto podmienił zwłoki? Gzie jest ciało Kaczyńskiego
